wtorek, 7 stycznia 2014

LBA


Po raz pierwszy zostałam nominowana do LBA! Thanks :***

pytania do mnie


1. Jak masz na imię?
 Julia Anna, ewentualnie Król Julian ; ) 
2. Grasz na jakimś instrumencie?
Pianinie, gitarze, flecie (na tym ostatnim w szkole. wrrr... nienawidzę szkoły, wrr... nienawidzę fletów)
3. Ulubiony przedmiot w szkole?
Angielski!!!!! no i plastyka łoczywiście!
4. Najśmieszniejsza przygoda twojego życia (jeśli można wiedzieć)
trochę tego dużo (czyt. moje życie jest śmieszniejsze od pingwinów z Madagaskaru !) 
5. Jesteś zakochana ?
 tak troszeczkę...
6. Ile masz lat? 
czekaj ile ja mam lat... 75 miliardów, ale wszystkim mówię, że mam 12.
7. Chcialabyś zmienić coś w swoim życiu ? 
mieć mniejszy nos i zlikwidować wroga otwartą ręką i przemocą!
8. Pokażesz nam swoje zdjęcie ? Jestem zua.xd (Jak niechcesz to nie musisz)
yyyyyyy nie bo....... nie jestem fotogeniczna, ale mam moją podobiznę(tak jestem ubrana, okulary zerówki) zrobioną rzez siostrę


9. Byłaś za granicą? 
kochana, zwiedziłam większą część Europy, a zamiast na narty, co zresztą jest bardzo denerwujące jadę do Mediolanu
10.Psy vs Koty
mam kota ale psy też kocham
11.Lodo vs Mechi
Mechi, nie Lodo,obie, tak na pewno, chyba, nie wiem, nie, nie krzycz n mnie!!
12.Ulubiony kolor.
Niebieski i luziowy jak się baaardzo błyszczy!! ( nie no żart, niebieski, ale błyskotki też wielbię)

moje nominację podam później.
baju! Nelly

rozdział 5 - Lara

      Violetta  


Nie, tylko nie to! Ja i on w jednym pokoju! Jeszcze czego?! Dobra,  muszę wytrzymać.
- Dam radę. Jestem twarda.- odpowiedziałam dumnie.
-Dobra zaprowadzę was do sypialni.- Ludmi trochę się uspokoiła.
-Już się boję.- dodałam cicho.
-Coś mówiłaś?-spytała blondynka.
- Nic, nic.
-Ok.
Szliśmy plątaniną długich białych korytarzy, przy zdobionych pięknymi elementami z drewna.
-Tutaj. Rano po was przyjdę.

Nie no, bardziej małżeńskiego łóżka nie można mieć. Po prostu cudownie! Nie dość, że w jednym domu i pokoju, to jeszcze w jednym łóżku! Skargi w moim mózgu, przerwał głos dziewczyny.
- Tu jest jeszcze łazienka.- wskazała palcem pomieszczenie.
- Zaraz, czekaj, wróć. Skąd tu ta woda.- spytałam.
- To jest to samo jezioro, które jest przed domem moich rodziców, tylko jesteśmy przy innym brzegu.- odpowiedziała, jakby posiadanie własnego naturalnego jeziora było normalne.
- Wow.- dureń otworzył gębę  i patrzył, jak gdyby nigdy w życiu nie widział łazienki.
Powoli przeszliśmy do kolejnego pomieszczenia.
-Tu jest wasz przytulny malutki salon.
-Aaa..- chciał coś powiedzieć troll.
-Tak Leon,  mam X-boxa- wyprzedziła go Lu. On uśmiechną się tylko głupkowato. A co do salonu, to jak on jest malutki, to ja jestem dziewczyną Leona.
(jak coś to tam, na horyzoncie, jest brzeg i las)

Ups, salon jest mały, bo połączony z jadalnią . Odwołuje to co powiedziałam…
Powoli przeszliśmy do kolejnego pomieszczenia.
-No i oczywiście ulubione pomieszczenie Leona, czyli kuchnia!- zaśmiałyśmy się.
-Ha ha ha. Bardzo śmieszne.- odparł gbur.

Kuchnia była śliczna. Od niej prowadziły jeszcze jedne schody z małymi drzwiami na końcu, zamkniętymi na wielką kłódkę.
- Och, Vilu prawie bym zapomniała!- zdjęła z szyi łańcuszek z małym kluczykiem, wbiegła po schodkach i otworzyła drzwi.
- No Violu, rusz się, co tak stoisz.- popędziła mnie.- To taki dodatek, tylko dla ciebie.- powiedziała i wprowadziła do ogromnej... garderoby!
- To wszystko - wskazała ręką na zapełnione po brzegi szafy.-będzie twoje.- Jezu, po co ona chce mi to dać!?

Ludmiła

- Ale jest jeden warunek. Dostaniesz ten apartament, wtedy gdy mój plan się spełni.- dodałam szybko.
-Jaki plan?-spytała Vilu. Normalnie bym jej powiedziała gdyby nie to, że chodzi o połączenie jej i Leona.
- Tajemnica.- powiedziałam chytrze.
- To jak ma się spełnić ten plan?- dajcie sobie z Leonem "buzi buzi" i po sprawie, ciuchy twoje.
- No nie wiem. Jakoś musi.-dodałam już głośno.- To dobranoc!- pożegnałam się i wyszłam.

Violetta

Usiadłam sobie na pomoście (jeśli nie wiesz jakim, patrz na obrazek łazienki) i włożyłam nogi do wody. Jest tak przyjemnie ciepła... Pomachałam jeszcze chwile nogami i położyłam się na nagrzanym od słońca drewnie. Mrrr... Po chwili z błogiego stanu wyrwał mnie Leon , który przyszedł w kąpielówkach.
- Czekaj, co ty masz zamiar zrobić?-spytałam.
- No jak to co? Idę popływać!- mówiąc to wskoczył do jeziora rozchlapując wodę na wszystkie możliwe strony.

        Leon
Pływałem sobie jeszcze chwileczkę, a Vilu patrzyła się na mnie jak na wariata. Jednym skokiem usiadłem koło niej.
- Aaaa!- krzyknęła.-Jesteś mokry jak pies!- ja tylko się uśmiechnąłem i potrząsnąłem  głową  tak aby ją ochlapać.
- Przestań baranie!- wytarłem się do sucha i z powrotem usiadłem koło mojej dziewczyny.
- Ale jestem zmęczona…- wymamrotała i opadła na moje kolana. Jest taka piękna. Zaniosłem ją do pokoju i położyłem na łóżku. Wtuliła się we mnie jak w misia.
-Kocham cię.-wyszeptałem, wiedząc, że i tak mnie nie słyszy.

Violetta
Obudziłam się w łóżku sama. Mmm.. jak pięknie pachnie. Weszłam do kuchni, a tam Leon nakrywał do stołu.
-  WOW! Ty umiesz gotować?!- prawie krzyknęłam.
- A może by tak "Cześć Leon, dziękuje, że zrobiłeś mi śniadanie i nie zostawiłeś wczoraj na pomoście."- powiedział naśladując mój głos.
-Cześć Leon, dziękuje, że zrobiłeś mi śniadanie i nie zostawiłeś wczoraj na pomoście.- wyrecytowałam.
-Hej. Nie ma za co. Jedz, bo zaraz po nas przyjdą.-dodał.
-A teraz to "nie ma za co"- mruknęłam.


30 minut później.
Jesteśmy już w ogrodzie. Stoi z nami jakaś dziewczyna, Lu chyba chce ją przedstawić
- Kochani- zabiera głos- to moja okropna kuzynka Lara. Wszyscy się już przedstawili, kolej na mnie.



         Lara
 Ten Leon jest baaardzo przystojny. I ma taki błysk w oczach gdy, patrzy na.... tą głąbicę.
- Hej jestem Violetta. Miło cię poznać- okropne imię. W ogóle jest strasznie brzydka. Jak może się podobać takiemu przystojniakowi?!
- A mi nie. Jesteś okropna.- powiedziałam jak zawsze szczera. Na chwilę zamarła.
- Co powiedziałaś? Chyba się przesłyszałam.-odparła.
-Nie, nie przesłyszałaś się. Jesteś brzydka i lepiej odczep się od Leona wieśniaro. Jest mój.- ciekawe co teraz zrobi?

Violetta
-Przestań.-wysyczałam. Co ja jej zrobiłam?
-Co mi zrobisz? Poskarżysz mamusi?- i wtedy coś we mnie pękło. Moja twarda zbroja wybuchła i już nie byłam odporna. Wróciła Violetta opłakująca śmierć mamy. Łzy napłynęły mi do oczu. Odwróciłam się tylko na pięcie i pobiegłam przed siebie. 
- Violetta! Stój! Violu! - wołały głównie dziewczyny, to przecież one wiedziały o co chodzi.
Gdy już się zmęczyłam, stanęłam i usiadłam na białej ławeczce przy brzegu jeziora i się rozpłakałam.
Po raz kolejny. Przez te 11 lat budowałam maskę, dzięki której trudno było wyprowadzić mnie z równowagi. Teraz jestem znów słaba jak kiedyś. Nagle poczułam czyjąś obecność.
-Violu, nie płacz, proszę. Znamy się zaledwie 4 dni, ale już wiem, że nie lubię na to patrzeć.- Leon. Wtuliłam się w niego i zaczęłam opowiadać moją historię, od początku do końca.

Leon
Biedna Viola. Ta głupia baba, zraniła moją Violę. Zapłaci za to.
- Vilu, ta idiotka nie jest warta twoich łez.- powiedziałem.
-Tak, myślisz?- spytała niepewnie.
- Tak, na sto procent.
- Ale...
-Nic nie mów.- dodałem i delikatnie musnąłem jej usta.


















Franceska Love!



Każdy, kto czyta ten post że moja PIERWSZA komentatorka
ZAWIESZA i ODCHODZI z bloga 
Błagam was, wejdźcie tam i SPAMUJCIE ile się da.
Odeszła już moja mentorka VELVETTE, która stworzyła ten 
WSPANIAŁY nagłówek. Pomóżcie. NieWidoCzna M, wiki2000, Ola a, Kinia;*, Daria Adamczyk, Lola! Oczywiście Lola Verdas, Emma Castillo, Ally już działają! HELP ME!
A TY, tak TY Fran, PRZEMYŚL to DOKŁADNIE!
Nie wiem czy to coś da, ale ja będę WALCZYĆ
I pamiętaj, to właśnie TOBIE Fran, jest dedykowany KAŻDY rozdział. Nawet jeśli tego NIE napiszę i tak JEST.
Gdyby F.L jednak została dam wam NAGRODĘ. I nawet jak nie zostanie, ale będę WIEDZIAŁA , że WALCZYLIŚCIE dam ją wam. ZARAZ ROZDZIAŁ!  Proszę POMÓŻCIE!
                                   THANKS :* :(
                                                Nelly dla                                                                       FRANCESKI LOVE  <3 <3